20 września 2016 r. Ministerstwo Energii zakończyło konsultacje społeczne zapowiadanego już wcześniej projektu nowelizacji ustawy o biokomponentach i biopaliwach ciekłych, której głównym celem miało być wdrożenie do prawodawstwa krajowego nowej dyrektywy 2015/1513, a tym samym dostosowanie polskich przepisów do wymogów unijnych. Tymczasem regulacja zaproponowana w zaprezentowanym przez resort energii kształcie nie może zostać oceniona przez branżę inaczej niż jako zamach na polskie rolnictwo i cały łańcuch wytwórczy biokomponentów w Polsce znany w dotychczasowym jego kształcie funkcjonowania. Dlatego Koalicja Na Rzecz Biopaliw postuluje o taką konstrukcję omawianych przepisów, która umożliwi utrzymanie odpowiedniej tj. na co najmniej obecnym poziomie rzeczywistej przestrzeni rynkowej dla biokomponentów i biopaliw ciekłych wytwarzanych z surowców rolnych stanowiących o faktycznych, a nie teoretycznych, możliwościach Polski w zakresie dywersyfikacji dostaw paliw ciekłych zużywanych w transporcie.


„Zgodnie z obowiązującym obecnie rozporządzeniem Rady Ministrów Narodowy Cel Wskaźnikowy na 2017 rok wynosi 7,8%. Z kolei w projekcie ustawy założono jego obniżenie do dotychczasowego poziomu 7,1%, ale przy jednoczesnym ustanowieniu opłaty zastępczej uiszczanej zamiast realizacji części NCW oraz uruchomieniu mechanizmu tzw. podwójnego naliczania umożliwiającego uznanie wkładu biopaliw wyprodukowanych z odpadów za dwukrotnie wyższy 
w stosunku do rzeczywistego. Łącznie skutek będzie taki, że matematyczne działania wprowadzane ustawą doprowadzić mogą do obniżenia rzeczywistej wartości NCW o 1/3 w stosunku do praktycznej wartości wskaźnika w ostatnich latach, dlatego Koalicja Na Rzecz Biopaliw ocenia te rozwiązania jako zamach na rynek rolny. Jak bowiem inaczej nazwać propozycję zmierzającą do utraty rynku dla nawet 1 mln ton rzepaku?” – ocenia Juliusz Młodecki, Prezes Zarządu Krajowego Zrzeszenia Producentów Rzepaku i Roślin Białkowych.

„Producenci rolni w ostatnich latach wiele zainwestowali w uprawę rzepaku, która prowadzona jest przez ok. 100 tysięcy gospodarstw w kraju. Zgodnie z oficjalnymi danymi ARiMR powierzchnia uprawy rzepaku w Polsce jedynie w przypadku gospodarstw powyżej 10 ha użytków rolnych wynosi 810 tys. hektarów i z naszych obserwacji wynika, że to zainteresowanie rośnie. Zasiewy rzepaku ozimego, które będą decydować o podaży nasion w 2017 roku za nami, więc propozycja obniżenia popytu na biodiesel wynikająca z projektu ustawy to krok do załamania opłacalności kolejnej branży rolniczej w Polsce. Jeśli te rozwiązania zostałyby przyjęte wówczas będziemy musieli znacznie obniżyć poziom zasiewów rzepakiem, a w jego miejsce powrócą zapewne zboża pogłębiając zapaść ekonomiczną w tym segmencie dodatkową podażą ziarna” – zaznaczył Szymon Kuczyński, Wiceprezes Zarządu KZPRiRB.

„Przemysł olejarski w Polsce obecnie w ponad 60% pracuje na potrzeby sektora wytwórczego biokomponentów dostarczając na rynek dodatkowo duże ilości cennych komponentów paszowych w postaci śruty i makuchu. Zatrudniamy łącznie tysiące ludzi, lokalnie nasze fabryki są często największymi pracodawcami, współpracujemy na poziomie pojedynczych tłoczni często z kilkoma tysiącami producentów rolnych, przychody budżetowe z tytułu naszej działalności liczne są w dziesiątkach milionów złotych. To efekt rozwoju branży biopaliw w Polsce, który nie został uwzględniony w obecnym projekcie ustawy. Z perspektywy dołączonej do niego Oceny Skutków Regulacji mówi się jedynie o tym jak biopaliwa obniżają konkurencyjność polskich koncernów paliwowych, co jest tym bardziej dziwne, że te same regulacje dotyczą wszystkich, a więc również podmioty zagraniczne operujące na rynku krajowym. Tym bardziej dziwi więc fakt, że miałoby się to odbyć kosztem jakże ważnej dla rolnictwa i obszarów wiejskich branży” – powiedział Mariusz Szeliga, Prezes Zarządu Polskiego Stowarzyszenia Producentów Oleju

„Projekt ustawy, z uwagi na jego obecny kształt, nie traktujemy inaczej jak swoistego rodzaju punkt wyjścia do dalszej debaty merytorycznej toczącej się również na forum Parlamentu RP, do czego obecnie nawołujemy. Jako branża rozpoczynająca się przecież od producentów rolnych nie wyobrażamy sobie, aby w prace na tym poziomie odbywały się bez udziału sejmowej i senackiej Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi, w związku z czym wystąpiliśmy już oficjalnie w tej sprawie tak, aby decyzje dotyczące ostatecznego kształtu ustawy poprzedzone były rzetelną oceną wszystkich aspektów, ze szczególnym rzecz jasna uwzględnieniem problematyki rolnej. Liczymy również na pragmatyzm i efektywną obronę łańcucha wytwórczego biokomponentów przez Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi, w szczególności, że kwestia biopaliw i zgubnych skutków nowelizacji ustawy biopaliwowej stała się przedmiotem niedawnych obrad oraz oficjalnego stanowiska Rady Dialogu Społecznego w Rolnictwie, ciała doradczego dla resortu złożonego z przedstawicieli ponad 100 organizacji branżowych” – podsumował Adam Stępień, Dyrektor Generalny Polskiego Stowarzyszenia Producentów Oleju oraz Krajowej Izby Biopaliw.


Koalicja Na Rzecz Biopaliw jest platformą organizacji branżowych inicjującą działania w imieniu i na rzecz krajowego łańcucha wytwórczego biokomponentów i biopaliw ciekłych współtworzoną obecnie przez Krajowe Zrzeszenie Producentów Rzepaku i Roślin Białkowych, Polskie Stowarzyszenie Producentów Oleju, Krajową Izbę Biopaliw, Związek Gorzelni Polskich oraz Krajową Radę Gorzelnictwa i Produkcji Biopaliw.


***
Warszawa, 30.09.2016 r.